Wpadł jak postrzelony do świętego miejsca w którym powinien manifestować się Bóg Śmierci. Nie spotkał go jeszcze na żywo ale słyszał już o tym że wskrzesił dawno temu dwa smoki po napaści na Wode, wiedział też jak wygląda, mniej więcej. Oraz... to że roztaczał ze sobą nieustanną aurę chłodu. Potrząsnął łbem kiedy nagle się dotarło do niego że bezczelnie wpadł do miejsca gdzie powinien być bóg. Jeśli tam jest to powinien chociaż skłonić łeb. Rozedrganym wzrokiem zaczął szukać szarej sylwetki śmierci.
- Ateralu, boże, czy jesteś tutaj? - zapytał niepewnie. Może cały czas tam stał i Śliski był po prostu ślepy bo jego oczy nie przystosowały się jeszcze do panujących ciemności?
_________________
Gdy odpiszesz w mojej niespodziance napisz na disco Drago#1206/PW I know everything about your dirty past.
And i will not just let you walk away.
Start to pray. We're gonna play.
And i will watch and laugh as you decay.
I will. Make you pay!
You'll understand what it means.
To feel pain.
I will drive. You insane.
I. boski ulubieniec - raz na polowanie Świat spotyka duszka, który daje mu 2 kamienie/równoważnik II. adrenalina - dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia akcji ciężka III. nieugięty - mdlejąc, Świat może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji. IV. magiczny śpiew - raz na walkę/polowanie, odejmuje dwa sukcesy przeciwnika IV. wybraniec bogów - +1 sukces raz na walke/polowanie
LOTERIA. wiecznie młody - brak kary ST 100+ księżyców. Zachowana płodność. Ostatnie użycie błysku przyszłości - 20.12
"Foczka" - lew morski
S,Z,W,A,P,M: 1
A,O,B,Kż Gael - duszek, Biały Jeleń
S,W,Z: 1 / M:3 / P:2 / A:2
B,Pł,MP,M: 1 / MA,MO: 2
Drapieżniki nigdy go nie widzą, bo potrafi stać się niewidzialny.
Nie zajmuje miejsca na kompana, po dwóch polowaniach wróci do Nawiedzonej Puszczy.
Żer Zwierząt mógł dostrzec od razu, że grota, do której wszedł, po pierwsze jest absolutnie pusta (wyjąwszy jego samego), a po drugie sklepienie, ściany, dosłownie wszystkie kamienne powierzchnie, pokryte były cieniutką warstwą srebrzystego szronu, którego obecność była niewytłumaczalna. W samej grocie było za ciepło (i to pomimo zimy), by szron mógł się utrzymać - a jednak tu był.
Być może stanowiło to subtelny znak. Bardzo subtelny. A być może innego znaku nie dało się w tym momencie przekazać. Ale co pomyśli o tym Żer? Który poza szronem i cisza nie napotkał tu niczego.
_________________
[■HIENA|■RIT|■FAO]
Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady, zauważyłeś jakieś nieprawidłowości - sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!
Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu. Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Szron?
Wszystko było nie tak.
Aterala tu nie było ale było tu coś innego, podobnego, może nawet próbującego zastąpić swój pierwowzór. Zbliżył się do ściany. Łapa? miał łapę, nową, nieużywaną.
-... czym jesteś? znakiem zaginionego boga czy imitacją szarlatana? - uniósł prawą dłoń, poruszył ostrożnie palcami i przyłożył ją do oszronionej skały. Miast odsunąć się od razu, przejechał pazurami po lodzie, żłobiąc maleńkie rowki. Czy to faktycznie był prawdziwy, zimny szron? Rozejrzał się jeszcze gdy dotarła do niego wiadomość Kobalta. Samiec zachichotał, coś szybko niebieski się tutaj znalazł. Wyszedł z Ciemnej Groty z powrotem ku ołtarzowi Erycala, już z tej odległości słysząc niosące się echem po świątyni szmery rozmowy.
//zt
_________________
Gdy odpiszesz w mojej niespodziance napisz na disco Drago#1206/PW I know everything about your dirty past.
And i will not just let you walk away.
Start to pray. We're gonna play.
And i will watch and laugh as you decay.
I will. Make you pay!
You'll understand what it means.
To feel pain.
I will drive. You insane.
I. boski ulubieniec - raz na polowanie Świat spotyka duszka, który daje mu 2 kamienie/równoważnik II. adrenalina - dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia akcji ciężka III. nieugięty - mdlejąc, Świat może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji. IV. magiczny śpiew - raz na walkę/polowanie, odejmuje dwa sukcesy przeciwnika IV. wybraniec bogów - +1 sukces raz na walke/polowanie
LOTERIA. wiecznie młody - brak kary ST 100+ księżyców. Zachowana płodność. Ostatnie użycie błysku przyszłości - 20.12
"Foczka" - lew morski
S,Z,W,A,P,M: 1
A,O,B,Kż Gael - duszek, Biały Jeleń
S,W,Z: 1 / M:3 / P:2 / A:2
B,Pł,MP,M: 1 / MA,MO: 2
Drapieżniki nigdy go nie widzą, bo potrafi stać się niewidzialny.
Nie zajmuje miejsca na kompana, po dwóch polowaniach wróci do Nawiedzonej Puszczy.
Przybyła tu w milczeniu, nie do końca rozumiejąc co wydarzyło się w Stadach i co zmieniło się w ciągu ostatnich sześciu księżycy. Cicho wkroczyła do Ciemnej Groty, bacznie się rozglądając. Kiedyś towarzyszył jej lęk. Teraz - zmęczenie. I wiara. Bóg objawi się jej jeśli tak jej przeznaczy. Odpowie lub nie. Był tu, radząc mądrze tych, co pytali, jeśli zadawali dobre pytania. Nieco przedwcześnie stara smoczyca zatrzymała się w korytarzu. Czuła tu jeszcze zapachy obcych smoków.
- Panie, przybyłam prosić o wskazówkę dla Stada. - Powiedziała czystym spokojnym głosem pełnym pokory. - Podczas spotkania rozmawialiśmy o naszej wierze. Smoki potwierdzają, że nie słyszą już głosów bogów. Lecz jeden z nich otrzymał prośbę o pomoc. Nie wiemy od czego zacząć, więc zaproponowałam że przyjdę tutaj lub pójdę do Nauczyciela. - Nawet jeśli nie był żadnego rodzaju bogiem, bezsprzecznie był nieśmiertelny i nie był po prostu "smokiem". Rek nie chciała niepokoić żadnego z nich i wybór dokąd pójść był trudny. Juglan wysłał ją tutaj i w drodze musiała potwierdzić, że Nauczyciel mógłby po prostu odmówić odpowiedzi i mniejsze jest prawdopodobieństwo, że ją zna. - Modlimy się coraz częściej, czekając na wskazówki, przypominając sobie wiarę w panteon, jednakże nie chcemy kazać czekać tym, którzy wołają. Panie, czy mógłbyś pokierować nas na właściwy tor? - Zapytała, kornie uniżając łeb aż do ziemi, chociaż stała przed niczym. Wierzyła, że bogowie patrzą wszędzie i zawsze. Lecz to w świątyniach i Ciemnej Grocie Aterala smoki dawały znać jak bardzo potrzebują swoich patronów i jak silna jest ich prośba. Choć spacer trudno określić jako "poświęcenie".
Ciemna Grota była pusta.
Cioteczna Kołysanka wkroczyła do tej zimnej, oszronionej jamy, pełna nadziei i ufna w to, że ktoś komuś w końcu odpowie. Towarzyszyły jej wonie rozmaitych stad, bowiem przez te ostatnie księżyce kilka różnych smoków próbowało szczęścia w Ciemnej Grocie. Czy jakiekolwiek sukcesy odnosili? Jeśli tak, to z nikim się tym faktem nie podzielili.
Szczere słowa Kołysanki rozbrzmiały w ciemności. Oddech smoczycy zmienił się w mgiełkę, po czym rozwiał bez śladu. Echo jej słów zanikło i pozostało wspomnieniem. A odpowiedzi... A odpowiedzi dalej nie było.
_________________
[■HIENA|■RIT|■FAO]
Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady, zauważyłeś jakieś nieprawidłowości - sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!
Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu. Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Ateral nie nadchodził. Przyszedłby, aby potwierdzić że nie dzieje się najgorsze. Ale nie przyszedł. I serce Rek zacisnęło się, chociaż jej wzrok spokojnie badał otoczenie. Musiała się skupić. Wysłała wiadomość do Ognistych ze Szczytu. "Aterala nie ma w jego grocie." Została tu jeszcze chwilę na wypadek gdyby bóg się rozmyślił, ale zmian nie było. Wyszła z zimnej groty. Wiecznie nieodgadnieni nie żartowaliby jednak ze swoich podopiecznych. Co stanie się ze światem, jeżeli opuszczą go bogowie? Nie mogła ulec lękowi. Nie na stare księżyce. Wycofała się i skierowała do groty Juglana.
Przybyła tutaj po spotkaniu, tak jak obiecała.
Momentami myślała, że podjęła złą decyzję, a końcu była tylko tchórzliwym oposem. Jednak czy była to prawda? Aank uświadomiła sobie, że ta opinia na własny temat jest bardzo przestarzała, że jest projekcją. Trochę tak jakby... Jakąś część jej nie nadążała za drugą? Jakby Aank dorosła szybciej, niż sama by chciała?
Co bowiem było prostszego, niż pozostawać dzieckiem? To usprawiedliwiało tak wiele.
Z tymi myślami przekroczyła próg Świątyni i weszła do Ciemnej Groty, która miała w sobie odwieczne zimno i bezkresną czerń. "Witaj ciemności, mój stary przyjacielu"
To, że nie była tu sama - nie zaskoczyło ją. Zadziwiające było jedynie, że nie zastała Nakrapianej Gwiazdami, a zamiast tego znaną sobie Vitae i obcą, pachnącą Ziemią smoczyce. Pokrzyk (której imienia nie poznała) wydała jej się bardzo piękna, ale też zimna i nieprzystępna. Toteż Aank złożyła jej głową głębszy pokłon i przeszła obok, nie zawracając głowy. Szczególnie, że Wieczorna już to chyba zrobiła. Usiadła blisko współstadnej, posyłając jej ciepły uśmiech i zapatrzyła się w piedestał.
Pisklę, Adept Młoda by Szkarłat ATUTY:
I: Wrodzony talent
II: Empatia - Przy testach mediacji -2 ST. Przy nakładaniu kompanowi więzi -2 ST.
III: Nieugięty - Jeśli smok mdleje z powodu ran, może zadać przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik ma +4 ST do obrony
IV: Znawca terenów - Ran na dwa tygodnie dodatkowa sztuka poszukiwanego kamienia/ 4/4 pożywienia
V: Wybraniec bogów - Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie akcję raz na miejsce lub na tydzień wszędzie indziej
Mechaniczne: Kryształ Pojętnego (w formie naszyjnika z dziczycz kłów), Kryształ Szamana, Kryształ Kolekcjonera(nał), Kryształ Szczodrobliwego(nienał)
Fabularne, zwykle noszone na sobie: różowy kwarc na rzemyku
Opalizująca wpadła zziajana do jaskini. Nie wiedziała która do końca grota będzie Ciemną, ale zdała się na swoją intuicję. Odwiedziła już wszystkie jaskinie w Świątyni, ale pozostał jeszcze jeden interesujący korytarz w który się nie zapuściła. Droga była długa i kręta, z każdym krokiem spadała także temperatura powietrza, co tylko utwierdzało ją w przekonaniu, że zmierza w dobrą stronę.
Gdy stało się zbyt ciemno, do życia powołała złociste świetliki, które wyprzedzały ją o skrzydło i tańczyły nad głową, dając światło. Lizały jej bialutkie łuski przy każdym ruchu. W końcu korytarz poszerzył się, a iskierki zawirowały pod sklepieniem, ogłaszając koniec wędrówki. Nie wiedziała gdzie szukać, skierowała się po prostu tam, gdzie chciała je widzieć wcześniej Prorokini. Szukała przede wszystkim źródła światła, które mogła, ale nie musiała dawać Iskra. Jej świetliki kołowały w górze, pomagając jej rozejrzeć się w jaskini. Czy gdzieś tutaj trafiła Iskra? Jeśli nie, będzie musiała szukać dalej.
_________________
Quite an experience to live in fear, isn’t it? That’s what it is to be a slave.
Atuty: Ostry wzrok- Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku [kamienie szlachetne] mają dodatkową kość. Chytra przeciwniczka- W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST. Mistyczka- Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Magiczny Śpiew- Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się dwa sukcesy. Do użycia raz na walkę/misję. Wybranka Bogów - Frar ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy.
Ciemna Grota, niegdyś legowisko Aterala boga Śmierci, teraz... Miało być legowiskiem Dzikiej Gwiazdy. Która, jak woń podpowiadała Opalizującej Łusce, nie zdążyła postawić tu nawet połowy łapy. Brakowało tu znajomej woni prorokini. Została tu tylko martwota i bardzo stare wonie dawnych odwiedzających. Nie było nawet śladu po dawnych rezydentach - czyli samym legandarnym Ateralu. Jeśli chodzi o znaleziska, to Ciemna Grota była prawdziwą pustynią.
_________________
[■HIENA|■RIT|■FAO]
Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady, zauważyłeś jakieś nieprawidłowości - sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!
Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu. Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Nie znajdując niczego interesującego, nie czując nawet niczyjej charakterystycznej woni - zawróciła się. Świetliki zakołowały w górze i zaczęły uciekać z powrotem w kierunku wejścia, oświetlając drogę upiornie białwj smoczycy. Podążyła ich śladem. Świątynia nie była w końcu tak duża, więc iskra powinna się zaraz znaleźć. A może... skoro należała do Kaltarela, to wróciła właśnie do niego? Perspektywa kolejnej rozmowy ze starym smokiem nie napawała jej optymizmem, ale takie odkrycie zdecydowanie potwierdziłoby jego boskośc. Czym prędzej pomknęła w kierunku Pustego Piedestału.
/zt
_________________
Quite an experience to live in fear, isn’t it? That’s what it is to be a slave.
Atuty: Ostry wzrok- Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku [kamienie szlachetne] mają dodatkową kość. Chytra przeciwniczka- W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST. Mistyczka- Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Magiczny Śpiew- Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się dwa sukcesy. Do użycia raz na walkę/misję. Wybranka Bogów - Frar ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy.
Stado: Wody Płeć: samiec Księżyce: 73 Rasa: bagienny Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował, Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd
Wiek: 18 Dołączył: 24 Sie 2019 Posty: 1789
Wkroczył do świątyni tylko w jednym celu. Aby zrobić ołtarzyk dla Przestrzeni. Lecz nie poszedł do głównej hali, ale skręcił w prawo, idąc wzdłuż ciasnego korytarza. Znajdował się w ciemniej grocie. Zdjął z siebie swój kosz, pełen bzu, które udało mu się o tej porze zdobyć, trochę patyków oraz innych rzeczy, które używał do budowania i dekoracji. Zrobił niewielki stelaż, łącząc patyki trawą. I położył zaraz koło wejścia do jaskini. Ozdobił wszystko kamieniami, kwiatami w kolorze fioletu, oraz samymi bezami. Po czym odszedł kawałek od ołtarzu, klęknął na lewą łapę i zaczął mówić na szybko wymyśloną modlitwę. - O wszech mocna przestrzenio, Tyś jest światłością, tyś jest wszystkim, a jednocześnie niczym, Tyś wskazujesz nam świetlistą ścieżkę, pośród mroku. Wskaż nas drogę światła, wskaż nam drogę nowego porządku. - Po tych słowach wstał. łapą złapał się za serce i w myślach próbował stać się jednością z przestrzenią. kiedy skończył, ponownie się ukłonił, zabrał swój kosz i odszedł.
/zt
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Było ono na początku u Boga i powinnością bogobojnego poddańca jest powtarzać świt po świcie, jednostajnie i z pokorą, ów jedyny i niezmienny fakt, z którego zdobyć można niezbitą prawdę. Ale teraz... teraz Aedal widział poprzez obraz i w zagadce a prawda, nim stanął z nią pyskiem w pisk, wprzód ukazuje się po kawałeczku w błędach tego świata. Czuł się zatem winny odczytywaniu z mozołem swych najgłębszych myśli, gdzie jawiły się one jako niejasne i podsunięte przez wolę... bez reszty oddanym złu.
Zbliżając się do kresu światła, spiłowane szpony stuknęły o wnyki otchłani. Wyło z niej zimnem, jakoby na szczycie gór, i nieprzerwana linia samotności oplatała jego łapy, ciągnąc mimowolnie wgłąb. Gęsta ciemność pożerała leniwie każdą łuskę Oblubieńca Ładu, zaś on, przypominając do złudzenia bydło idące na rzeź, pochylał służalczo łeb przed niewidoczną łapą Sprawiedliwości.
Nie chciał nic od niego. Nie myślał o nim dużo. Usiadł, w ciemnicy, nie mówiąc nic. Nie ocieplał się, drżał z zimna, i z nozdrzy uciekały mu chmury powietrza... lecz nie raczył narzucić swojego bytu domowi Śmierci. Przecież to on, grzesznik pełen pyszności i gniewu pierwotnego, siedział w rzekomym obliczu Pana Najświetniejszych Cnót. Nie musiało go tu być, żeby Aedal wierzył dogłębnie w jego obecność, dar subtelności w szantach cieni niewzruszonych istotą szepczącego wężowego od połowy dnia.
Wyglądało na to, że zastygł w miejscu.
Widok to wstydliwy; powiernik sumienia bez daru ni gałązki w łapach, oplatał palce i uniesiwszy je do pyska, chował w nich lico. Oko, błądzące podług rytmu niemożliwych do ujrzenia rys na ścianach świętej groty, padło na ziemię nieokalaną żadnym darem. Siedział dalej, niewidoczny dla świata, niewidoczny dla siebie, żałobnie położywszy czoło o zimny głaz podłogi. Włosie kaskadą kryło wiecznie otwarte, jak gdyby w panice, oczy, choć spokój w nich się krył. Oddech, mimo raptowności i pędu, wolny był od żałości.
Tylko kilka modlitw udałoby się gołym uchem wyłapać z szeptu niskiego jak pieśń dalekiego dzwonu rdzawego:
- Schroniony ciałem, ochraniany duszą, Ateralu, posłysz mnie. Unoszę sprawiedliwość nad życie własne, gdyż cudem ona wiekuistym z twych łap ujrzana. Pnę się do błogosławionej formy ducha, co bezstronnością chwali twe imię. Wiarę pokładam w duchu twoim, bom w ciele nie znalazł nic, ino zdradę. Nie ma w ciele siły, ino słabość. Nie ma w ciele trwałości, ino rozkład. Nie ma w ciele pewności innej niż śmierć. A nawet w śmierci zaszczyt ujrzę, gdyż czyny poświęcam Kammanorowi, życie zaś - tobie. Więc będę śpiewał i dążył do kresu, ożywię ogień, jeśli jest w iskierce, a zrobiwszy to, w zepsuciu znajdę ukojenie.
Nie wiadomo jak długo krył się w odmętach lodowatości domu Pana. Mówiłby dalej, gdyby nie spragnienie, gdyby nie zimno, które w jednym tchnięciu kaszlem przerwało mu mówienie. Niespokojnie wodził wzrokiem dookoła, dusząc się własnym płucem, zaś czoło nadal wbijał w kamienne, czarne podłoże świątyni. Rozlegały się ciche oddechy.
- Schroniony ciałem, ochraniany duszą, Ateralu, posłysz mnie. Wyższość spisz we mnie na straty, serce ze mnie wyrwij. Puść mi krew niezdatną do życia, bo gdy ty rozsądzasz żywot smoczy, ja stać u straży godnych będę nawet u gwiazd migoczących. Wykreśl mnie ze mnie, Ateralu, myśli zamień z kodeksami, a księżyce me oddaj wartościowszym. Niech mnie nie słuchają, bym w ciszy się oddawał. Niech nie wymagają, bym wymagał sam od siebie. Niech mnie nie zabijają, bym cios ostateczny zadał swej piersi. Wtedy ty mnie osądź, rozczłonkuj mnie i wystrasz, spoczynku mi nie dawaj. Wyślij mnie dalej w świat, żebym dla Wolnych żył i umierał w cyklu nieskończonym. Wyślij mnie tam, gdzie posłańca potrzebujesz; gdzie szpon ma karę wymierzyć, gdzie słowo uzgodnić łby skłócone, gdzie wstawiennictwa pragniesz. Naślij na mnie duchy przodków, jeśli taka ich wola, karz mnie za obietnice, jakim nie sprostam i póki mnie nie zabierzesz przed swe łapy, spamiętuj każde kłamstwo, które ucieknie z mych ust. Jak długo widzę jutrzejsze dni, tak długo na nie będę pracować.
Spowiedzi trwały w nieskończoność. Niewyraźne dźwięki, kierowane tylko ku Bóstwu Śmierci, urywały się wpół oddechu.
Aedal uniósł łeb.
Ile minęło? Dzień? Dwa? Może tylko popołudnie? Jak bardzo chciał żyć, nie jako smok, a jako istota dla całości? Jak bardzo przelewał chęci w słowa? Czy wydawało mu się to śmieszne? Czy może żałosne? Czy naprawdę chciał się wyzbyć siebie dla nieokreślonego dobra... a może zabić się dla samego siebie? Zabić... przemienić. Odrodzić. Duszek. Riromi, Dadu. Aedal. Katorga? Nie. Młodość? Może. Cel? Czym jest cel bez kamienia przy duszy, czym jest podróż bez błogosławieństwa?
Niczym kleszczami ściskał głowę dłońmi.
Ile minęło? Księżyc? Noc? Czy był normalny? Czy taka wiara jest normalna, jeśli nikt jej nie podziela? Czy może był... nawiedziony? Może nie chciał prostoty, jak reszta? A może chciał? Tak? Nie? Tak znaczy nie, nie znaczy tak, na wszystko tak, na wszystko nie, na nic może. Bezradny. Aedal, nosisz Oko Kammanora na łapie. On widzi. Nie jesteś sam. Chcesz po prostu być pełen, tak? Brakuje ci czegoś.
Czego?
Obecności?
Celu?
Masz cel. Pracuj.
Pochylił się raz jeszcze, tępo spoglądając na ziemię. Cicho jak mysz, pająk na środku pajęczyny.
- Chwała tobie, Sprawiedliwemu. Chwała tobie, Śmiercionośnemu. Chwała tobie, Jedynemu.
Nie wiadomo ile jeszcze siedział.
//zt
_________________
Ωboski ulubieniec- spotkanie duszka raz na polowanie lub misję, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego" Ωszczęściarz(xx.xx)- odwrócenie porażki akcji lub rzutu na wytrzymałość; do użycia raz na dwa tygodnie Ωaltruista- stałe -2 ST do wszystkich akcji towarzysza na misji lub polowaniu; modlitewny dar Dadu dla innego smoka raz na miesiąc
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum